Aktualności

Dawid Konarski: kompletnie nie siedziała nam zagrywka

Aluron CMC Warta Zawiercie zaliczyła pierwszą porażkę w Lidze Mistrzów i przegrała w Dąbrowie Górniczej z Berlin Recycling Volleys 1:3. Jak ten mecz ocenił kapitan Dawid Konarski?

Dawid, w tym meczu zabrakło chyba przede wszystkim zagrywki?
Myślę, że zdecydowanie. Odczuliśmy to nie tylko my na boisku, ale wszyscy w hali i przed telewizorami. Kompletnie nie siedziała nam zagrywka i ciężko było nam odrabiać te breaki. Tylko w końcówce udało nam się przebić i pojawiały się punkty lub kontra. Byliśmy w stanie wyrównać trzeciego i czwartego seta, ale z taką zagrywką ciężko jest wygrywać. Może udałoby się nam przedłużyć ten mecz do tie-breaka, ale tak się nie stało. Berlin zagrał dużo lepiej w tym elemencie, a na pewno nie robił tyle błędów, co my. Nie daliśmy sobie szansy na piątego seta, ale nie będziemy nie wiadomo ile płakać, bo za moment kolejne spotkanie. Pozytywem jest to, że walczyliśmy do samego końca. Jeśli już udało nam się przebić tę zagrywkę, to odrabialiśmy straty. Szkoda, że w tych kluczowych momentach popełnialiśmy błędy. Tym bardziej, że to nie był serwis o prędkości 110 km/h, a próba wprowadzenia piłki do gry.

Goście chyba dobrze wykorzystali niemoc gospodarzy. Grali w ataku bardzo skutecznie. My zresztą też, ale liczba błędów przeważyła.
Na pewno wszystko kręciło wokół zagrywki. Mieliśmy już tyle błędów, że nawet gdy wprowadzaliśmy piłkę, to oni przyjmowali ją w punkt. Rozgrywający też dobrze tę grę prowadził. Raz zagrał siódemkę, potem za moment zagrał nad siódemką. Świetne spotkanie rozegrał atakujący, który obijał nam ręce w bloku. Mimo tego, gdzieś ten wynik trzymaliśmy, ale to było za mało, żeby ich zatrzymać. Na plus były pojedyncze akcje. Nie wiem czy to była najlepsza siatkówka Berlina, na pewno zagrali poprawnie. Popełnili mniej błędów od nas i wygrali.

Powrót do listy