Aktualności

Michał Winiarski: zawsze ufam moim zawodnikom

Historyczne zwycięstwo z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w Zawierciu stało się faktem. Jurajscy Rycerze pokonali rywali 3:1. Jak ten mecz ocenia trener Aluronu CMC Warty Zawiercie Michał Winiarski?

Michał, dużo nerwów w tym spotkaniu. Chyba im trudniej wygrana przychodzi, tym lepiej smakuje, co?
No tak, tym bardziej, że mecz naprawdę mógł się bardzo podobać. Było dużo zwrotów akcji, dużo wymian, niewykorzystanych szans w kontrataku po obu stronach… Dlatego ten mecz był taki emocjonujący. Uważam, że niuansem jest fakt, że w pierwszym secie bardzo dobrze zagrywaliśmy. W drugiej partii ZAKSA zaczęła serwować i dwie kolejne to już walka punkt za punkt. Nawet gdy kędzierzynianie zdobyli przewagę, to my cały czas byliśmy w grze. Kilka obron, kontrataków i trochę szczęścia na pewno pomogło nam zwyciężyć za trzy punkty.

Pokerowa zagrywka w końcówce czwartej partii, gdy pod siatkę wprowadziłeś Dulę, który doświadczenia w takich momentach jeszcze nie miał. On odpłaca się tym, że przerzuca praktycznie przez całe boisko dopieszczoną piłkę do Uroša. Spodziewałeś się tego, czy serce stanęło, jak zobaczyłeś, że Dawid musi wystawić?
Zawsze ufam moim zawodnikom i gdybym nie ufał im, to nie wpuszczałbym ich w tym momencie. Dula zachował się kapitalnie. Jedna zagrywka, odrzucenie od siatki, instynktowna obrona Konara. Nawet nie instynktowna, bo chyba dostał w głowę i udało nam się skończyć akcję. Powtarzałem to od samego początku, że jesteśmy jedną grupą, jednym zespołem i często powtarzam to chłopakom w szatni, że jedna piłka może zmienić oblicze całego spotkania. Nawet ktoś wchodzący z ławki akurat tego dnia doda coś od siebie, co zrobi różnicę. Tak też było dzisiaj.

 

Powrót do listy

POWIĄZANE WIADOMOŚCI