Aleksandra Dudek: Jelena Blagojević jest dużym autorytetem
Aleksandra Dudek przez pierwsze tygodnie przygotowań do nowego sezonu będzie jedyną przyjmującą w zespole KS DevelopResu Rzeszów, ponieważ Julita Piasecka oraz Holenderki: Marrit Jasper i Laura Jansen wezmą udział w MŚ w Tajlandii. – Okres przygotowań zawsze szybko mija – mówi przyjmująca, która w Rzeszowie spędzi drugi sezon z rzędu.
TAURON Liga: To będzie dla pani duże wyzwanie, że przez pierwszą część przygotowań do sezonu będzie pani jedyną przyjmującą w zespole?
Aleksandra Dudek (przyjmująca KS DevelopResu Rzeszów): Nawet o tym wcześniej nie pomyślałam, ale faktycznie jestem sama z przyjmujących. Na szczęście mam tutaj naszą libero - Madzię Kubas do pomocy. Myślę, że w takim mniejszym gronie czasami fajnie sobie potrenować, bo wiadomo, że jest intensywnie, ale możemy sobie zrobić na spokojnie więcej powtórzeń. Póki co musimy pracować w ograniczonym składzie, ale czekamy oczywiście na dziewczyny, żeby potem stopniowo grać w szóstkach. Wiadomo jednak, że początek sezonu to są najpierw takie bardziej wyizolowane ćwiczenia i skupienie się typowo na technice.
TAURON Liga: Zawodniczki i zawodnicy różnie podchodzą do tych okresów przygotowawczych. Większość już nie może doczekać się meczów i rywalizacji. Jak pani do tego podchodzi?
Wiem, że jest to konieczne. Poza tym dla mnie ten czas zawsze bardzo szybko mija. Na początku się wydaje, że ojejku, tyle tych zajęć i przygotowań, a zaraz okazuje się, że jest już pierwszy mecz i wszyscy się dziwimy, że to już. Także myślę, że nie jest to może najprzyjemniejsza część, bo chciałoby się tą pracę jak najszybciej przekuć na wynik i pokazać na meczu. Wiadomo jednak, że jest to konieczne, żeby móc się dobrze zaprezentować. Uważam, że tak do tego trzeba podejść, żeby teraz dać z siebie jak najwięcej siły, serca i po prostu pracować na maksimum, żeby później to przełożyło się na dyspozycję meczową.

TAURON Liga: Jak podoba się pani zespół, który zbudowano na ten sezon w Rzeszowie?
Myślę, że ciężko póki co jeszcze o tym mówić, bo właściwie dopiero co się spotkałyśmy na pierwszych zajęciach. Wiadomo, że znamy te dziewczyny, które do nas dołączyły i wiemy, jakie miały wcześniej statystyki. Zobaczymy, jak będziemy funkcjonowały jako kolektyw, jak będziemy razem wyglądały na boisku i myślę, że coś więcej będzie można powiedzieć o tym po jakimś czasie. Na pewno wszyscy jesteśmy dobrej myśli.
TAURON Liga: W teorii wygląda na to, że będzie pani zmienniczką Julity Piaseckiej, a drugą parę przyjmujących grających na zmianę będą stanowiły Holenderki, żeby też zachować limity obcokrajowców na innych pozycjach?
Nie mam pojęcia. Myślę, że to wszystko wyjdzie w praniu i to też będzie decyzja trenera. Nie wiemy jeszcze, jaki jest jego plan.
TAURON Liga: Nastawia się pani na to, że będzie raczej zmienniczką czy dobre zmiany, które dawała pani w zeszłym sezonie, pokazały, że może też pani odegrać ważniejszą rolę?
Nie wiem póki co. Jakoś specjalnie na nic się nie nastawiam. Myślę, że trzeba patrzeć po prostu pod względem zespołowym i trzeba pracować na siebie, żeby móc dać jak najwięcej zespołowi. Najpierw trzeba się oczywiście skupić na sobie jako jednostce pod tym względem, żeby ciężko pracować, żeby polepszać swoje umiejętności po to, żeby się później przydać drużynie na boisku. Tak wygląda sport zespołowy i tak to po prostu działa.
TAURON Liga: Pod względem potencjału będziecie faworytem do wygrania mistrzostwa Polski, ale podobny scenariusz przerabiałyście już w zeszłym roku i poradziłyście sobie z presją. Nie będzie więc negatywnego obciążenia i nadmiernego stresu?
Tak. Myślę, że w zeszłym sezonie zeszła z nas taka duża presja. Wiadomo, że będziemy teraz bronić tytułu mistrza Polski, ale fajnie, że to trofeum udało się już zdobyć w tamtym sezonie. Potwierdziłyśmy na boisku to, do czego dążył klub. Złoty medal na koniec to było potwierdzenie tego, jaka była tutaj dobra organizacja i dobry plan. Zobaczymy, jak będą wyglądały mecze w nowych rozgrywkach, ale myślę, że takie jest nastawienie i taki jest plan, żeby ten tytuł obronić.
TAURON Liga: Jak patrzy pani na składy innych zespołów, to nie myśli sobie w ten sposób, że poza PGE Budowlanymi większość zespołów z dotychczasowej czołówki raczej się nie wzmocniło, tylko wręcz osłabiło?
Zostawiam to z boku i myślę, że nie ma sensu się teraz na tym skupiać, bo pod konkretne zawodniczki pod względem zespołu dopiero będziemy się przygotowywały na odprawie przedmeczowej, a na razie trzeba skupić się na tym, żebyśmy wypracowały swoją dobrą grę jako cały zespół. Uważam, że jeżeli będziemy dobrze grały, to wtedy nawet zespoły, które się wzmocniły, albo które będą się bardzo dobrze prezentowały, będą w naszym zasięgu i wszystko będzie w naszych rękach.
TAURON Liga: Jest pani podekscytowana, że będzie miała okazję pracować z trenerem Cesarem Hernandezem Gonzalezem i Jeleną Blagojević, od której jako byłej świetnej przyjmującej będzie pani mogła wiele czerpać?
Tak. Dla Jeleny myślę, że to jest taki powrót do domu, no bo tak to można nazwać, że Rzeszów to jest też jej dom. Wszyscy ją tutaj znają i myślę, że jest dla nas wszystkich bardzo dużym autorytetem. Możemy czerpać od niej bardzo wiele. Sama jeszcze w tamtym sezonie występowała na boisku, więc może dać dużo takich wskazówek właśnie z wnętrza boiska, bo wie jak się czujemy na boisku, jak to wygląda; jest też kobietą, więc myślę, że to będzie fajne połączenie. Uważam, że oczywiście ta dwójka trenerów to świetny wybór i zobaczymy, jak to wszystko będzie funkcjonowało już w trakcie rozgrywek.
TAURON Liga: Jak pani spędziła wakacje; czy była okazja, żeby spokojnie wypocząć?
Właśnie ktoś mi uświadomił, że miałyśmy jako zespół 111 dni przerwy. Nie miałam jednak pojęcia, że to było aż tak długo. Wiadomo, że był już ten głód siatkówki, ale wakacje spędziłam dobrze. Musiałyśmy też oczywiście pracować na siłowni. Nasz trener od przygotowania fizycznego - Artur Płonka dobrze zadbał o to, żebyśmy się za bardzo nie nudziły.
