Stephen Boyer: Teraz potrzebujemy kontynuacji
- Z Warszawą zagraliśmy bardzo dobre spotkanie pod względem zarówno technicznym, jak i taktycznym. To jest dla nas bardzo ważne, bo sami sobie udowodniliśmy, że możemy tak właśnie zagrać i wygrać z mocnym zespołem – powiedział po zwycięstwie z PGE Projektem francuski atakujący Asseco Resovii, Stephen Boyer.
PLUSLIGA.PL: Asseco Resovia pokonując PGE Projekt Warszawa po raz pierwszy w tym sezonie wygrała z zespołem z czołowej trójki, a do tego za trzy punkty. Macie powody do zadowolenia?
Stephen Boyer (francuski atakujący Asseco Resovii): Jestem szczęśliwy z wyniku tego spotkania, a jeszcze bardziej ze stylu naszej gry w tym meczu, który doprowadził nas do zwycięstwa. Nawet nie patrząc w statystyki meczowe uważam, że zagraliśmy solidne i bardzo dobre spotkanie pod względem zarówno technicznym, jak i taktycznym. To jest dla nas bardzo ważne, bo sami sobie udowodniliśmy, że możemy tak właśnie zagrać i wygrać z mocnym zespołem. Mamy też satysfakcję z tego, że dobra praca, którą wykonujemy na treningach, przynosi efekty. Teraz potrzebujemy kontynuacji takiej pracy i dobrych meczów, bo musimy zapewnić sobie udział w play-off i możliwie jak najlepiej się do nich przygotować. Takie zwycięstwa jak to z PGE Projektem dają nam oczywiście satysfakcję i budują naszą pewność siebie na przyszłość.
PLUSLIGA.PL: Czy czuje się pan jednym z bohaterów tego meczu, bo pana dwa asy serwisowe w końcówce drugiego seta i ważne skończone ataki w końcówce trzeciej partii dały dużo zespołowi, nawet jeśli w trakcie meczu ze skutecznością pana ataku bywało różnie?
Nie czuję się bohaterem. Jestem bardziej zadowolony z tego, jak całym zespołem zapracowaliśmy sobie na to zwycięstwo i w jaki sposób je osiągnęliśmy. Myślę, że bohaterem był na pewno nasz libero Michał Potera, który wyciągał niesamowite piłki w obronie. Trzeba docenić jego wspaniałą grę i pracę dla zespołu, bo to jest coś co pewnie nie wszyscy z trybun zauważą, a to jest esencja siatkówki, żeby właśnie podbić jakąś piłkę, wywalczyć sobie kontrę i potem zdobyć cenny punkt. Takie akcje nakręcają zespół i dają właściwy rytm gry, dodając też zespołowi pozytywną energię. To właśnie szalone obrony, jakimi popisywał się nasz libero, są elementem, który może zrobić różnicę. Potem można do tego dodać jeszcze coś ekstra, jak as serwisowy, a to wszystko się składa na bardzo dobrą siatkówkę, właśnie taką jaką zaprezentowaliśmy z Projektem Warszawa. Cała drużyna zapracowała na to zwycięstwo.
PLUSLIGA.PL: To była czwarta wygrana Asseco Resovii z rzędu. Końcówka stycznia to najwyższy czas, żeby zespół grał już regularnie na miarę swoich możliwości?
Nie patrzyłbym na samą liczbę zwycięstw, bo to nie ma większego znaczenia. Bardziej liczy się to, że mamy teraz za sobą bardzo dobry mecz pod względem technicznym, jak i taktycznym. Była też dobra energia z naszej strony, więc to powinno nam pomóc na przyszłość, bo wiemy, że możemy tak grać.
PLUSLIGA.PL: Wtorkowy mecz rewanżowy z Pafiakosem Pafos w ramach fazy play-off CEV Volleyball Cup będzie ważny pod względem koncentracji i zapewnienia awansu do dalszej rundy?
Po takim dobrym meczu, jak ten z Projektem Warszawa, czyli z bardzo wymagającym rywalem, tym ważniejsze będzie, żeby w konfrontacji z niżej notowanym zespołem utrzymać koncentrację i zrobić swoje. Musimy wyjść na boisko z odpowiednim podejściem mentalnym i nastawić się na trudny mecz, bo nie możemy sobie pozwolić na stratę koncentracji i brak awansu do dalszej fazy.
PLUSLIGA.PL: W PlusLidze wielkimi krokami zbliża się z kolei mecz Asseco Resovii w Częstochowie, a to właśnie Steam Hemarpol Norwid jest obecnie waszym sąsiadem w tabeli.
Częstochowa ma bardzo dobry zespół i świetnie się spisuje w tym sezonie. Będziemy się na pewno przygotowywać do tego spotkania i pracować na treningach, żeby wyjść na mecz w Częstochowie w możliwie jak najlepszej dyspozycji.
PLUSLIGA.PL: Ostatnie mecze pokazują też ile znaczy to, żeby zespół grał w komplecie?
Myślę, że wszyscy z nas wiedzą i czują jak ważna jest druga część sezonu. Na początku rozgrywek graliśmy wiele pięciosetowych meczów, w których mieliśmy sporo szans na zwycięstwo, ale ich nie wykorzystaliśmy. Zawsze czegoś nam brakowało, żeby domykać spotkania, które mogliśmy rozstrzygnąć na swoją korzyść. Teraz w końcu sami sobie udowadniamy, że możemy wygrywać takie spotkania i wygrywać trudne końcówki, w których też czasem trzeba odrabiać straty, ale również w takich momentach się nie poddajemy. Potrafimy utrzymać koncentrację do końca i oby tak było w kolejnych meczach.