Historia finałów PlusLigi korzystna dla BOGDANKI LUK-u Lublin
Jeszcze nigdy w historii PlusLigi drużynie przegrywającej 0:2 nie udało się sięgnąć po tytuł. Czy Aluron CMC Warta Zawiercie, który dwa razy uległ BOGDANCE LUK Lublin będzie w stanie napisać historię?
Takiego finału PlusLigi mało kto się spodziewał. Pierwszym zaskoczeniem był awans zespołu z Lublina, który wyeliminował JSW Jastrzębski Węgiel, obrońcę tytułu i niedawnego zdobywcę TAURON Pucharu Polski. W sondzie dla PlusLigi większość ekspertów stawiała na Aluron CMC Wartę Zawiercie, podkreślając większe doświadczenie jej graczy w ważnych meczach.
Ale nawet ci, którzy prognozowali niespodziankę, jaką byłaby wygrana debiutującej w finale BOGDANKI LUK-u, nie przypuszczali, że rywalizacja będzie aż tak jednostronna. Siatkarze z Lublina wygrali dwa mecze, nie tracąc nawet seta; w drugim pozwolili rywalom zdobyć zaledwie 49 punktów.
W 25-letniej historii PlusLigi trzykrotnie zdarzyło się, że jeden z zespołów zaczynał finały od dwóch wygranych po 3:0. Dwa razy zrobiła to PGE Skra Bełchatów (w sezonie 2007/2008 z Wkręt-metem Domex AZS-em Częstochowa i rok później z Asseco Resovią Rzeszów), a raz ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (w sezonie 2015/2016 z Asseco Resovią). Tylko tej ostatniej udało się jednak zakończyć rywalizację bez straty seta, bo bełchatowianie za pierwszym razem zakończyli serię zwycięstwem 3:2, za drugim – 3:1.
20 z 24 dotychczasowych finałów rozgrywanych było w formule do trzech zwycięstw – aż 11 z nich zakończyło się po trzech meczach. Nigdy jednak drużynie, która zaczęła grę o złoto od wyniku 0:2, nie udało się zdobyć tytułu. W 2003 roku Galaxia AZS Częstochowa przegrała z ZAKSĄ 1:3 i 0:3, odrobiła straty i doprowadziła do piątego spotkania, które jednak przegrała 1:3. W sumie mieliśmy dotąd trzy finały PlusLigi, zakończone dopiero po pięciu meczach – ostatni w 2013 roku, kiedy Asseco Resovia pokonała ZAKSĘ.
Tak więc statystyka nie dale powodów do optymizmu dla zespołu Aluronu CMC Warty. O tym, czy rywalizacja się przedłuży, przekonamy się w środę po godz. 20.30, kiedy w Sosnowcu rozpocznie się mecz nr 3.
Powrót do listy