Druga odsłona walki o medale: jak będzie w Lublinie i w Warszawie?
Przed nami mecze numer dwa w rywalizacji o medale PlusLigi. W sobotę o godz. 14.45 BOGDANKA LUK podejmie w hali Globus Aluron CMC Wartę Zawiercie, a w niedzielę o godz. 20.30 na Torwarze PGE Projekt zmierzy się z JSW Jastrzębskim Węglem. Oba mecze na żywo pokaże Polsat Sport 1.
W pierwszych spotkaniach zarówno o złoto, jak i brąz, górą byli goście, bo w Sosnowcu 3:0 aktualnych wicemistrzów Polski pokonali lublinianie, a w Jastrzębiu-Zdroju w starciu dwóch najlepszych drużyn fazy zasadniczej lepsi okazali się warszawianie.
Bohaterem meczu w Sosnowcu był przyjmujący BOGDANKI LUK Lublin – Mikołaj Sawicki, który zdobył aż 20 pkt (w tym 3 zagrywką, 2 blokiem i atakował z 65 proc. skutecznością). Dużym atutem drużyny z Lublina była zagrywka (9 asów serwisowych przy 5 zawiercian) i świetna skuteczność ataku (57 proc. przy 43 proc. zawiercian).
- Dla nas zwycięstwo w pierwszym meczu z Aluronem CMC Wartą to nie była niespodzianka. My to co się dzieje w tym sezonie traktujemy jako ciężko przepracowany czas i zasłużyliśmy sobie na to, żeby być w tym miejscu, w którym jesteśmy – mówił Mikołaj Sawicki, MVP spotkania w Sosnowcu.
- Zdajemy sobie sprawę, że Warta może mieć teraz swoje problemy, ale my musimy się przede wszystkim skupić na swojej grze i wykorzystywać takie okazje. Czy nasze kolejne zwycięstwa to są dalej niespodzianki? Wiemy, że nie jesteśmy faworytem od początku rywalizacji w fazie play-off, ale cieszymy się naszą grą i to działa. Od początku sezonu to my najbardziej wierzyliśmy w siebie. Wiedzieliśmy po co trenujemy i co chcemy w tym sezonie osiągnąć. Mam nadzieję, że doping naszej publiczności będzie nas niósł. To co się dzieje w Lublinie w tym sezonie, to jest jakiś kosmos – dodaje atakujący BOGDANKI LUK Lublin, Kewin Sasak.
- W pierwszym meczu w Sosnowcu lublinianie zagrywali bardzo dobrze, a do tego jak my ich „kopnęliśmy” zagrywką, to grali świetnie na wysokiej piłce i to robiło różnicę. To był jednak dopiero pierwszy mecz. Najważniejsze jest teraz dobre nastawienie na mecz w sobotę. Walczymy dalej. Jesteśmy w ciężkiej sytuacji fizycznej, ale to nie zmienia faktu, że będziemy walczyć. Musimy szybko zresetować to pierwsze spotkanie i przeciwstawić się rywalom w Lublinie naszą dobrą grą – ocenił trener Aluronu CMC Warty Zawiercie, Michał Winiarski.
Rywalizację o brąz lepiej zaczęli warszawianie, których do zwycięstwa w Jastrzębiu-Zdroju poprowadził niemiecki atakujący – Linus Weber (17 pkt, w tym 3 w zagrywce, 1 blokiem, 59 proc. skuteczności ataku). Oba zespoły miały podobną skuteczność w ataku (44 proc.), ale wszystkie inne wskaźniki były już na korzyść PGE Projektu, który lepiej wszedł w mecz i kontrolował przebieg spotkania.
- Pierwszy mecz o brąz w Jastrzębiu-Zdroju pokazał, że nie opadły w nas jeszcze emocje po porażce w półfinale z BOGDANKĄ LUK Lublin. Teraz będzie jednak nowy mecz w Warszawie i damy w nim z siebie maksa. Zrobimy wszystko, żeby wyrównać tą rywalizację. Gra się przecież do trzech zwycięstw i nie jesteśmy na straconej pozycji. Wszystko jest jeszcze w grze – powiedział atakujący JSW Jastrzębskiego Węgla, Łukasz Kaczmarek.
- W Jastrzębiu-Zdroju czuć było, że to my prowadziliśmy grę. Po obu zespołach było też widać takie wyprucie emocjonalne po przegranych półfinałach. Ciężko nam się było zebrać po bojach z Zawierciem, które przegraliśmy w końcówkach tie-breaków. Każdy medal w PlusLidze jest jednak bardzo ciężko zdobyć, a my chcemy ten brąz wyszarpać. To jest też przecież walka o Ligę Mistrzów na przyszły sezon. Spodziewamy się w niedzielę na Torwarze ciężkiego boju – mówił rozgrywający PGE Projektu, Jan Firlej.
Czy druga odsłona będzie ponownie szczęśliwa dla zespołów z Lublina i z Warszawy, które zagrają przed swoją publicznością i będą chciały wykorzystać ten atut? Jaka będzie reakcja aktualnych wicemistrzów i mistrzów Polski, czyli drużyn z Zawiercia oraz z Jastrzębia-Zdroju, które jeszcze nie tak dawno rywalizowały ze sobą w emocjonującym finale TAURON Pucharu Polski w Krakowie, a już w sobotę 17 maja zmierzą się w półfinale Final Four Ligi Mistrzów w Łodzi? Jaką rolę w drużynie Aluronu CMC Warty Zawiercie odegra nowo pozyskany w ramach transferu medycznego znakomity niemiecki atakujący – Georg Grozer? Odpowiedzi na te pytania poznamy już niebawem.
Terminarz drugich spotkań fazy finałowej (rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw):