Siatkarskieligi app
 

Aktualności

Fynnian McCarthy: W końcówce sezonu pokazaliśmy najlepszą siatkówkę

BOGDANKA LUK Lublin w czwartym meczu finałowym ponownie zdominowała Aluron CMC Wartę Zawiercie wygrywając 3:0 i zapewniając sobie pierwsze w historii klubu mistrzostwo Polski. Jednym z cichych bohaterów lubelskiego zespołu w tym sezonie był kanadyjski środkowy – Fynnian McCarthy, który popisywał się świetnymi serwisami (4. w rankingu zagrywających).

PLUSLIGA.PL: BOGDANKA LUK Lublin w znakomitym stylu wygrałam mistrzostwo Polski. W finale z Aluronem CMC Wartą Zawiercie pokazaliście dużą klasę. Byliście drużyną nie do zatrzymania?
Fynnian McCarthy (kanadyjski środkowy BOGDANKI LUK Lublin): Wszystko ułożyło się dla nas perfekcyjnie w tej końcówce sezonu. Bardzo ciężko pracowaliśmy przez całe rozgrywki, żeby dotrzeć do najważniejszego momentu i być właśnie wtedy w najlepszej formie. Myślę, że to jest coś, co właśnie zrobiliśmy i pokazaliśmy w końcówce sezonu naszą najlepszą siatkówkę. Uważam, że ciężka praca jaką wykonaliśmy przez te wszystkie miesiące, opłaciła się i została wynagrodzona właśnie w finałowych meczach. Jestem bardzo szczęśliwy, bo to jest niesamowite osiągnięcie dla mnie, dla kolegów z zespołu i dla całego klubu.

PLUSLIGA.PL: Czy przed czwartym meczem finałowym w Lublinie zachowaliście pełen spokój, bo presja była na was, żeby wykorzystać swoją szansę, a przecież gracze Aluronu CMC Warty mogli po zwycięstwie w Sosnowcu zyskać wiarę w to, że mogą jeszcze odwrócić losy walki o złoto?
Na pewno presja na nas, żeby domknąć tą rywalizację i zapewnić sobie mistrzostwo, była duża, ale podeszliśmy do tego spotkania i rozegraliśmy go tak jak inne w tym sezonie, czyli z odpowiednim nastawieniem i koncentracją. Byliśmy dobrze przygotowani, gotowi na każdy scenariusz, a na boisku zrobiliśmy dokładnie to, co powinniśmy zrobić, żeby wygrać. Nie potrzebowaliśmy żadnej wielkiej zmiany w stosunku do tego, co było poprzednio w Sosnowcu. Zagraliśmy po prostu swoją dobrą siatkówkę i byliśmy bardzo dobrze nastawieni do meczu. Myślę, że to było widać i takie podejście mieliśmy zresztą przez cały sezon.

PLUSLIGA.PL: Wielkim atutem waszej drużyny w tym sezonie była zagrywka, bo spisywaliście się w tym elemencie znakomicie i pokazaliście to też w finałach. Jak udało wam się wypracować tak dobrą i stabilną grę w serwisie?
Bardzo dużo pracowaliśmy nad zagrywką i to jest też zasługa naszego trenera, który nas na ten element wyczulał i zachęcał do podejmowania ryzyka w serwisie. Myślę, że zagrywka to była taka nasza tożsamość, coś co nas wyróżniało i co nas nakręcało, żeby pokazać w tym elemencie dużą moc. W trakcie sezonu zyskaliśmy w zagrywce dużą pewność siebie i pokazaliśmy to też w meczach finałowych.

PLUSLIGA.PL: Dla zespołu z Lublina już sam medal byłby historycznym sukcesem, a co dopiero złoty. Nikt przed sezonem nie spodziewał się z waszej strony tak skutecznej gry. To też powód do dumy?
Oczywiście. To jest znakomite uczucie i niesamowicie jest wygrać mistrzostwo, szczególnie jak nikt nie spodziewa się z naszej strony takiego wyniku. Myślę, że pokazaliśmy wielu osobom, które nie miały do naszej drużyny przekonania i nie ceniły jej wysoko, że się myliły, a my czerpiemy z tego co osiągnęliśmy dużą radość. To było wspaniałe z naszej strony, żeby w półfinale wygrać rywalizację z takim utytułowanym i faworyzowanym zespołem jak JSW Jastrzębski Węgiel. Potem pokonaliśmy również bardzo silną drużynę z Zawiercia, więc taki sukces smakuje wspaniale! Jak jest się faworytem i wygrywa się mecze, to oczywiście odczuwa się dużą radość, ale myślę, że jeszcze więcej satysfakcji daje to, kiedy wygrywa się rywalizację jako zespół, który był niżej notowany i po którym nikt się nie spodziewał, że może tak daleko zajść. To jest niesamowite uczucie!

PLUSLIGA.PL: Droga do waszego sukcesu zaczęła się już od pierwszego meczu ligowego w Zawierciu, który wygraliście 3:2 i od razu pokazaliście duże możliwości na zagrywce?
Myślę, że w trakcie sezonu było wiele takich meczów, w których stopniowo szliśmy w górę i udowadnialiśmy sami sobie, że dla nas w tej lidze wszystko jest możliwe. Pewnie niewiele osób w nas wierzyło, ale myślę, że nasza gra w tych finałowych meczach była dowodem na to, że byliśmy już gotowi na zwycięstwo i mieliśmy też wiarę w nasze możliwości.

PLUSLIGA.PL: Jaki był ten sezon dla pana indywidualnie, bo mimo że jest pan reprezentantem Kanady, to niewiele osób pana znało przed przyjazdem do Polski, a w pierwszym sezonie w PlusLidze był pan chociażby w czołowej piątce rankingu najlepiej zagrywających?
Myślę, że zrobiłem swoje i pokazałem w PlusLidze to, nad czym tak ciężko pracowałem przez wiele lat. Nie musiałem niczego zmieniać w swojej grze. Po prostu uwierzyłem w proces, jaki musiała przejść cała nasza drużyna i krok po kroku starałem się robić postępy, tak żeby w najważniejszych momentach grać na najwyższym poziomie. Myślę, że wszyscy w naszym zespole mieli takie podejście i też to zrobili. Krok po kroku robiliśmy swoje, graliśmy stopniowo coraz lepiej, a w półfinałach i finałach PluLigi pokazaliśmy nasz najlepszy poziom. Takie było nastawienie zarówno moje, jak i całej drużyny i to był klucz do naszego sukcesu.

PLUSLIGA.PL: Co najbardziej zaimponowało panu w tym pierwszym sezonie gry w PlusLidze?
Dwie rzeczy. Przede wszystkim poziom rozgrywek jest bardzo, bardzo wysoki. Każdy zawodnik, który tutaj gra, jest dobry i nie brakuje mocnych drużyn. Tą drugą rzeczą, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie, byli kibice. To jest niesamowite, że na turniej TAURON Pucharu Polski, który był rozgrywany w tak dużej hali w Krakowie, udało się sprzedać aż tyle tysięcy biletów i wypełnić ten obiekt. Na naszych meczach w Lublinie też hala była zawsze wypełnione i to było niesamowite! Uważam, że fani siatkówki w Polsce są znakomici i chyba nigdzie na świecie nie ma takiego miejsca, w którym byłoby aż tak wielu kibiców tej dyscypliny. Myślę, że należą im się słowa uznania.

PLUSLIGA.PL: Czy po tak udanym sezonie w Lublinie chciałby pan pozostać w tej drużynie na dłużej?
Oczywiście. Bardzo chcę tutaj zostać. Uwielbiam miasto Lublin i klub. Dla mnie przyjazd do tego miejsca i gra w tym zespole, to jest jak spełnienie marzeń.

PLUSLIGA.PL: Skoro BOGDANKA LUK wygrała już mistrzostwo Polski i europejski puchar, to co trzeba będzie wygrać w przyszłym sezonie, żeby zrobić dalszy krok w rozwoju klubu?
Ciężko nam będzie podołać tym wszystkim oczekiwaniom, które na pewno się pojawią po takim sukcesie i będziemy już inaczej przez wszystkich postrzegani. Na pewno będzie już jakaś presja na nas, ale na razie jeszcze o tym nie myślałem. Ciekawe będzie zobaczyć jak sobie z tym wszystkim poradzimy i jak tym będziemy zarządzać. Z tego co wiem, skład naszego zespołu za bardzo się nie zmieni, a stworzyliśmy razem świetną ekipę, bo mamy grupę ludzi, którzy wspaniale sobie poradzili z obciążeniami w tym sezonie i cały czas chcą się rozwijać. Myślę, że zrobimy wszystko, żeby wywalczyć jak najlepszy wynik również w przyszłym roku, ale jak to się wszystko ułoży, to już zobaczymy w przyszłości. Presja na nas na pewno już będzie, ale liczę na to, że się do niej przyzwyczaimy i dobrze ją zniesiemy.

PLUSLIGA.PL: Czeka pana teraz intensywne lato z reprezentacją Kanady?
Tak, za chwilę mamy zgrupowanie i powinienem jak najszybciej dołączyć do kolegów z reprezentacji. Raczej nie mam co liczyć teraz na jakieś dłuższe wakacje.

PLUSLIGA.PL: Nie odczuwa pan zmęczenia?
Jestem zmęczony, ale odczuwam też dużą radość z tego, że będę znów grać w reprezentacji, że będę za niedługo w Kanadzie i spotkam się z moimi dobrymi kolegami, ale też nowymi chłopakami w zespole. To jest zawsze dodatkowa energia, jak są nowe wyzwania i nowa sytuacja. Zmęczenie na pewno odczuwam, ale myślę, że sobie z tym poradzę.

PLUSLIGA.PL: Reprezentacja Kanady w zeszłym sezonie grała w turnieju finałowym VNL w Łodzi i zakwalifikowała się na igrzyska w Paryżu. Teraz głównym celem będą mistrzostwa świata?
Tak, ale ciężko nam będzie o sukces. Mamy teraz w zespole wielu nowych graczy, przede wszystkim młodych. Zrobimy oczywiście wszystko co w naszej mocy, ale trudno, żebyśmy w takiej sytuacji mieli jakieś wielkie oczekiwania. Będziemy się starali koncentrować z meczu na mecz i grać krok po kroku coraz lepiej.

 

 

Powrót do listy

Powiązane informacje

POWIĄZANE WIADOMOŚCI