Mistrzowski set z Marką KRISHOME: Dwa medale drużyn PlusLigi w Lidze Mistrzów. Co za emocje w Łodzi!
Niesamowite emocje, dwa kluczowe mecze zakończone po tie-breaku – to był wspaniały weekend z najlepszą europejską siatkówką w Łodzi. Przed własną publicznością dwie polskie drużyny wywalczyły srebro i brąz Ligi Mistrzów, wieńcząc tym samym kolejny udany sezon w europejskich pucharach. W Atlas Arenie triumfowała włoska ekipa Sir Sicoma Monini Perugia.
Polscy kibice dostali w Atlas Arenie to, na co tak długo czekali. Najpierw w sobotę byli świadkami niesamowitego zwrotu akcji w półfinale, gdy JSW Jastrzębski Węgiel prowadził już 2-0 w setach i zupełnie dominował nad Aluronem CMC Wartą. Po kolejnej godzinie gry sytuacja się jednak odwróciła i w niezwykłym tie-breaku, Aluron zwyciężył 22:20! Kapitalne zmiany dali wracający po kontuzji Karol Butryn i Patryk Łaba. Aluron wywalczył pierwszy w historii klubu awans do wielkiego finału Champions League!
– Za każdym razem, gdy wchodzę na boisko to zdaję sobie sprawę, że muszę dać drużynie pozytywny bodziec – mówił po półfinale Patryk Łaba. – Emocjonalny i energetyczny, bo czasami to jest moje główne zadanie. Siatkarsko może być różnie, bo gramy z arcydobrymi drużynami, więc zdaję sobie sprawę, że mogę mieć trochę pod górkę. Wszyscy moi trenerzy powtarzali: jak ci nie idzie w elementach siatkarskich, to dołóż coś innego, przynajmniej rób „ten wiatr”. Wychodzę właśnie z takiego założenia, że najpierw „robię wiatr”, a później zdarza się, że dokładam też dobre elementy siatkarskie. Dzisiaj chyba tak było, ale nie będę analizował żadnych zagrań, po prostu będę się cieszył tym, że w niedzielę gramy o najważniejsze trofeum w Europie!
Zawiercianie skończyli mecz w sobotę wieczorem, podczas gdy ich rywale w bardzo łatwy sposób odprawili turecki Halkbank w piątkowy wieczór i mieli zdecydowanie więcej czasu na odpoczynek i przygotowanie do wielkiego finału. Zanim jednak w Atlas Arenie zagrano o złoto, JSW Jastrzębski wykonał swój last dance w tym sezonie – wygrał 3:1 z Halkbankiem i wywalczył czwarty medal w Champions League. w sumie ekipy z PlusLigi – wspieranej przez Markę KRISHOME – mają już w Lidze Mistrzów 13 medali, w tym trzy złota.
– Dobrze jest wygrać medal na koniec sezonu, ale mamy takie poczucie, że mogliśmy więcej osiągnąć w tym roku – mówi Anton Brehme, środkowy JSW Jastrzębskiego Węgla. – Po TAURON Pucharze Polski mieliśmy jednak jakiś problem mentalny i emocjonalny, co było widać w fazie play-off PlusLigi. Chcieliśmy wrócić w jak najlepszym stylu na Final Four Ligi Mistrzów. W półfinale stoczyliśmy ciężki bój z Zawierciem i byliśmy o krok od awansu do finału, ale przegraliśmy zaciętą końcówkę, w której rywale mieli też pewnie trochę więcej szczęścia niż my. Na koniec turnieju mamy jednak brązowy medal i powinniśmy być z niego dumni. Nie każdy zespół ma przecież taką możliwość, żeby wygrać brąz Ligi Mistrzów. Teraz będziemy to świętować z całą drużyną, bo razem się ze sobą trzymaliśmy i zasługujemy na to, żeby wspólnie napić się piwa.
To był dopiero przedsmak emocji, które późnym wieczorem zaserwowali siatkarze kibicom szczelnie wypełniającym łódzką halę – w Atlas Arenie finał obejrzało 10 810 widzów. Aluron CMC, dokładnie tak jak w półfinale, przegrywał już 0-2, by we wspaniałym stylu doprowadzić do tie-breaka. W nim lepsi okazali się Włosi, lecz polska drużyna pokazała niesamowitą waleczność i oczywiście najwyższy światowy poziom, który na co dzień możemy oglądać w PlusLidze.
– Nie tylko jestem dumny dziś, ale też z całego sezonu – podsumował trener Aluronu CMC Warty Michał Winiarski. – Życzę sobie, żebyśmy zawsze byli w czterech finałach i walczyli o wszystko. Pokazaliśmy kawał charakteru. Jesteśmy monolitem, który w trudnych momentach potrafi wykrzesać z siebie ostatnie siły. Za nami trudny, wyczerpujący sezon. Pojawiło się dużo kontuzji w końcowej fazie, ale myślę, że pokazaliśmy serce, charakter i czuję się dumny. Jego zespół był jedynym w Europie, który zagrał w finałach wszystkich rozgrywek – wygrał AL-KO Superpuchar i przegrał w finale PlusLigi, TAURON Pucharu Polski i Ligi Mistrzów.
– Mamy wspaniałą drużynę, która potrafi wykrzesać z siebie ostatnie siły – dodawał Mateusz Bieniek, środkowy Aluronu CMC. – Być w każdym z finałów to nie jest codzienność, więc mamy powody do dumy. Pewnie jest też tak, że czasem musisz przegrać parę finałów, by w końcu ten jeden wygrać.
Przypomnijmy, że w tym sezonie BOGDANKA LUK Lublin zdobyła Puchar Challenge, a Asseco Resovia Rzeszów przegrała w finale Pucharu CEV. W każdym z europejskich pucharów PlusLiga miała swój klub.
Medale polskich drużyn w Lidze Mistrzów (od sezonu 2000/2001):
ZAKSA/Mostostal
3 złote, 1 brąz
JSW Jastrzębski Węgiel
2 srebrne, 2 brązowe
PGE Skra Bełchatów
1 srebrny, 2 brązowe
Asseco Resovia
1 srebrny
Aluron CMC Warta Zawiercie
1 brązowy